W lipcu 1996 r., podróżując z dwójką moich kolegów (Jackiem i Pawłem) po Chorwacji zdecydowaliśmy się zajrzeć do Mostaru. Wracając z Dubrovnika byliśmy niedaleko chorwacko - bośniackiej granicy. Nie wiedzieliśmy czy w Mostarze jest już bezpiecznie, ale postanowiliśmy zaryzykować, żeby zobaczyć to co z tym miastem zrobiła długoletnia wojna.
Zamiast zniszczonego Starego Mostu, pomiędzy brzegami Neretwy przerzucono tymczasowy wojskowy most oraz zawieszono siatkę z przyklejonymi fluorescencyjnymi gwiazdkami,... |
Okolice Starego Mostu zniszczone w walkach pomiędzy Chorwatami i Muzułmanami |
Kujundżiluk to mała uliczka na mostarskiej starówce, znana z wyrobów miejscowego rękodzieła |
Widok na masyw Veleżu i zniszczenia wojenne |
Tymczasowy, wiszący most w miejscu zburzonego Starego Mostu |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dodaj komentarz