W 1991 r. rozpocząłem studia na Uniwersytecie Warszawskim, na wydziale Filologii Słowiańskiej. Wybrałem kierunek związany z byłą Jugosławią, a językowo był to profil serbsko - chorwacki. Już na pierwszym roku studiów miałem wykłady z Dziejów i kultury Słowian. Był to bardzo obszerny przedmiot, dotyczący w zasadzie całej historii ludów południowo - słowiańskich, choć z grubsza obejmujący dzieje wszystkich Słowian. Historia Słowian zamieszkujących na Bałkanach była od pewnego momentu bardzo ściśle związana z dziejami przodków dzisiejszej Turcji, czyli Imperium Osmańskim. Przyswajając wiedzę na te tematy i przygotowując się do trudnych egzaminów bardzo zainteresowałem się też samą Turcją. Postanowiłem tam w niedługim czasie dotrzeć i skonfrontować swoje wyobrażenia z rzeczywistością.
W maju 1994 r. udało mi się po raz pierwszy wyjechać w tamte strony. Jako że wówczas nie miałem jeszcze zbyt dużego doświadczenia w podróżowaniu za granice na własną rękę, wykupiłem wyjazd z biurem turystycznym, choć zamierzałem nie trzymać się kurczowo grupy, a w miarę możliwości chodzić własnymi drogami. Wycieczka składała się z dwóch części, pierwszej objazdowej (10 dni) i drugiej wypoczynkowej (5 dni). Jak na pierwsze spotkanie z Turcją taka formuła odpowiadała mi, zwłaszcza że trasa obejmowała wiele miejsc, które bardzo chciałem odwiedzić.
1. S T A M B U Ł
Moja pierwsza wizyta w Stambule trwała około dwóch dni. W zasadzie zobaczyłem większość najbardziej turystycznych miejsc w tym mieście. Oczywiście na początku odwiedziłem świątynię Haghia Sophia z przepięknymi mozaikami naściennymi i freskami z bizantyjskiej epoki. Potem Błękitny Meczet wraz z otaczającym go placem i pobliskim hipodromem, kilka innych meczetów, akwedukt Valensa, Złoty Róg... Popłynąłem też w rejs statkiem po Bosforze, podziwiając po drodze pałac Dolmabahce i piękne wille bogatych mieszkańców Stambułu. Trasa rejsu wiodła od Morza Marmara prawie do samego Morza Czarnego, czyli w zasadzie prawie na całej długości Bosforu. Popłynęliśmy też promem na azjatycki brzeg miasta i wjechaliśmy na wzgórze Camlica. Było też kilka godzin czasu wolnego, które poświęciłem na spacer własnymi drogami. Poszedłem do dzielnicy
|
Błękitny Meczet widziany z okna Bazyliki Aya Sofya |
|
Unkapani, biedna dzielnica Stambułu nieopodal Złotego Rogu |
|
Mozaika w Bazylice Aya Sofya |
|
Mozaika z Bazyliki Aya Sofya |
2. T R O J A , P E R G A M O N , E F E Z , A Y V A L I K
|
Plaża w okolicach Ayvalik |
3. I Z M I R , K U S A D A S I , D I D Y M A , M E R Y E M A N A
|
Produkcja kilimów w Izmirze |
|
Niewidomy uliczny grajek w Izmirze |
4. A F R O D Y Z J A , P A M U K K A L E , H I E R A P O L I S
5. B E Y S E H I R , K O N Y A , S U L T A N K H A N
|
Brzeg jeziora Beysehir |
|
Jedna z uliczek starego Beysehir |
|
Brzeg jeziora Beysehir |
6. N E V S E H I R , A V A N O S , Z E L V E , U C H I S A R , K A Y M A K L I
|
Wielbłądy w Uchisar |
|
Las grzybków albo fallusy, kto co woli :) |
|
Kapadockie osiedle |
7. A L A N Y A , A S P E N D O S , P E R G E , S I D E , M A N A V G A T
|
Bananowiec w Alanya |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dodaj komentarz